Mistrzostwa Świata w Półmaratonie – a miało być tak pięknie

Miało być pięknie… Po raz pierwszy w Polsce miały odbyć się MŚ w Półmaratonie w pięknej w Gdyni, mieli pobiec najlepsi biegacze z całego Świata. Przy okazji Mistrzostw miał się odbyć największy bieg masowy w historii Polski. Miało pobiec ponad 25 tys. biegaczy.

Wpisowe na te zawody było dość wysokie. Ja płaciłem ok. 180zł, ale stwierdziłem, że taka impreza często się nie zdarza i warto zainwestować. Początkowo bieg miał się odbyć w marcu. Potem kiedy nadeszła fala koronawirusowa ogłoszono decyzję, że bieg zostanie przełożony na październik. Co ciekawe już wtedy pojawiły się kontrowersje, ponieważ mimo zmiany terminu nie można było prosić o zwrot wpisowego. Można było jedynie przepisać pakiet na kogoś innego. Już to wywołało oburzenie. Jednak wszyscy trzymali kciuki za imprezę, bo start w MŚ nie zdarza się codziennie.

Niestety we wrześniu dowiedzieliśmy się, że biegu masowego nie będzie. Został on zamieniony na bieg wirtualny. Wiele osób chciało zwrot wpisowego i niestety organizator odmówił. Twierdził, że pieniądze z wpisowego zostały wydane na organizację/ pakiety / pensje zawodników. Nikt nie mógł otrzymać zwrotu wpisowego mimo, wielu wiadomości. Organizator stwierdził, że powinniśmy wspierać ich, gdyż z powodu pandemii zostali poszkodowani, a pieniądze zostały wydane na różne rzeczy. Dokładne koszty można znaleść w poniższym artykule. https://aktywne.trojmiasto.pl/Gdzie-sa-pieniadze-z-wpisowego-do-mistrzostw-swiata-w-polmaratonie-Gdynia-2020-n148490.html

Ostatecznie pakiety zostały wysłane do naszych domów a nich można było znaleść medal (naprawdę ładny otwierany kompas), koszulkę Asics, plecaczek, numerek i torbę depozytową.  Podobno tworzy się jakiś pozew sądowy. Był o tym nawet reportaż na tvn.

Podsumowując muszę przyznać, że rozumiem obie strony, gdyż są rozczarowane. Uważam, że komunikacja informacji o odwołaniu zawodów była fatalna. Najgorsze był brak alternatywy dla biegaczy – po prostu należy pobiec w biegu wirtualny i tyle. Żadnej opcji części zwrotu lub biegu za rok. Cenię organizatora, ponieważ sprowadził markę Ironman do Polski i to powoduje, że będę dalej startował w jego imprezach i traktuje wpisowe jako pomoc dla organizatora. Jednak sytuacja z MŚ sprawi, że zły PR będzie się za nimi ciągnąć. Nam nie zostaje nic innego jak pobiec w sobotę ten wirtualny półmaraton. Bieganie poprawia humor, więc mam nadzieje, że nawet zawiedzeni biegacze przez chwilę się uśmiechną.

Zachęcam także do trzymania kciuków za polską elitę, która startuje w sobotę w biegu Elity. Szczególnie trzymamy kciuki za Adama Głogowskiego. To jest gość, który nigdy się nie poddaje i mimo różnych upadków, zawsze wstaje silniejszy. Wywiad z Adamem przeprowadzaliśmy jakiś czas temu, możecie go przeczytać tutaj

 

Dodaj komentarz