Naturalne żele energetyczne Spring Energy
Kiedyś na długie treningi zawodnicy brali ze sobą banany, jabłka i inne owoce. Z czasem zamieniono je na batony energetyczne oraz żele. Rynek tych produktów jest bardzo obfity. Jeśli chodzi o żele, to oprócz klasycznych owocowych smaków, takich jak jabłkowe, truskawkowe, bananowe, mamy smaki dla wyszukanych konsumentów, takie jak cola, pomidor czy piwo. Jednak dużą wadą takich żeli jest to, że z powodu dużej chemii, którą ma w sobie wiele z nich, są źle przyswajalne. Dodatkowo, większość żeli jest bardzo słodkich. Kiedy w zeszłym roku prowadziłem badanie dotyczące produktów dostarczających energię, zauważyłem, że wielu osobom brakuje rzeczy, która byłaby naturalna jak owoce i kompaktowa jak żele.
Chyba znalazłem taki produkt 😉 Żele Spring Energy. Ich hasło to “siła z natury”. Jest to nowość na rynku, która zrodziła się z racji tego, iż ich producenci stosowali normalne żele, po których mieli problemy żołądkowe. W związku z tym szukali bardziej naturalnych sposobów na dostarczenie energii, ale chcieli mieć je w wygodnym opakowaniu. Kiedy patrzymy na ten produkt, wyda nam się podobny do innych produktów energetycznych tego rodzaju. Nic bardziej mylnego. Pod opakowaniem kryje się żel, który jest złożony tylko z naturalnych składników i rzeczywiście czuć to w smaku.
Smaki
Mamy do dyspozycji trzy smaki. To, czy komuś smakują, to oczywiście subiektywna ocena. Jednak przedstawię, jak mi osobiście smakowały.
Masło orzechowe
Smakuje jak… trochę rozcieńczone masło orzechowe. Nie jest on słodki ani jakoś mocno słony. Czuć lekką kwaśną nutkę. Składa się z ryżu, banana, masła orzechowego, miodu, melasy, soku pomarańczowego, oleju lnianego, lecytyny, witaminy C, kwasu cytrynowego, soli morskiej i olejku pomarańczowego. Posiada wartość 90kcal.
Śliwka
W tym żelu rzeczywiście czuć śliwkę. Porównałbym to do musu owocowego. Bardzo smaczny i mało słodki. Składa się on z ryżu, banana, miodu, melasy, soku pomarańczowego, śliwki, lecytyny, oleju lnianego, witaminy C, kwasu cytrynowego soli morskiej i ekstraktu z buraka. Posiada wartość 70kcal.
Mango
Osobiście ten żel smakował mi najbardziej. Może dlatego, że przypominał mi owocowego “gerberka”. Osoby, które mają młodsze rodzeństwo lub dzieci, będą wiedziały o jaki smak chodzi 😀 Dodatkowo posiada on kofeinę. Składa się z mango, ryżu, banana, miodu, wody kokosowej, soku pomarańczowego, lecytyny, oleju lnianego, witaminy C, kwasu cytrynowego, soli morskiej, nasion zielonej kawy, kofeiny i mięty. Posiada wartość 90kcal.
Cena jednego żela to obecnie w promocji 9 zł (promocja zimowa, normalnie 10zł), a więc po środku, patrząc na konkurencję (5-13zł). Jeśli zauważymy, że jest złożony z naturalnych składników, a wszystko, co bio jest droższe, myślę, że jest to bardzo dobra cena. Dodatkowo mamy dla Was dobrą wiadomość – jako, że nawiązaliśmy współpracę z Spring Energy, dla wszystkich naszych fanów mamy kod rabatowy invictus3city, który pozwoli Wam zakupić żele w cenie 8zł za sztukę 😉
http://myspringenergy.pl/sklep/
Podsumowując, muszę przyznać, że żele Spring Energy bardzo mi się spodobały. Są odpowiedzią na potrzeby ludzi, jakimi są produkty naturalne. Jako, że coraz więcej osób aktywnych preferuje także styl bio, uważam, że żele te idealnie zagospodarują brakujące miejsce na rynku. Są świetne dla osób, które lubią trochę mniej słodkie produkty, a także dla tych, którzy mają problemy żołądkowe na zawodach. Przemawiającą dla mnie sprawą jest podejście dystrybutorów, którzy na bieżąco słuchają klientów i poprawiają produkty. Np. zostało ostatnio poprawione otwarcie żeli.