Krótki wpis dla osób, które biegają, ale nie chcą z jakichś powodów wystartować w zawodach. Może boją się, że wszyscy zobaczą jak biegamy? Że ośmieszymy się, nie dorównamy innym? Mam nadzieję, że poniższym wpisem zachęcę Was do zawodów.
1. Motywacja do treningów
Nic bardziej nie motywuje do treningów niż zawody. Kiedy wystartujemy w jakimś biegu, mamy motywację do poprawienia czasu. Jak zawody nie wyjdą, to również chcemy ten czas poprawić. Oczywiście w końcówce zawodów, zwłaszcza tych ciężkich, możemy sobie myśleć – nigdy więcej. Ale tylko jak chwilę odpoczniemy to wpiszemy sobie w wyszukiwarkę kalendarz zawodów. Jeśli zawody nie wyszły, to mamy większą motywację do poprawy wyniku na kolejnych zawodach.
2. Zawody to najlepszy trening
Bardzo często wielu zawodników mówi, że traktuje dane zawody treningowo. To wcale nie żart. Samemu bardzo ciężko nam osiągnąć takie czasy, jakie możemy osiągnąć w czasie zawodów. Dzieje się tak dlatego, że tłum motywuje nas do szybszego biegania. Dlatego warto wystartować czasem w mniej ważnych zawodach, aby zrobić mocny trening.
3. Poznanie nowych znajomych
Na zawodach poznajemy mnóstwo osób z podobną pasją do nas. Może to być początek nowej znajomości, przyjaźni, a nawet miłości 😉
4. Medal i koszulka finishera
Dla każdego początkującego (i nie tylko) biegacza medal to fajna sprawa. Jest to pamiątka, która przypomina nam o wysiłku i przygodzie którą przeżyliśmy, aby go zdobyć.
5. Niezapomniane wrażenia
Oczywiście wiele osób uważa, że najlepszym odstresowaniem jest pobiegać w samotności, ale uwierzcie mi, często kiedy startujemy w zawodach w utoczeniu uśmiechniętych osób to właśnie wtedy możemy się odstresować i zapomnieć o problemach.