41 Chicago Maraton Czy Farah zbliży się do Kipchoge? – Paweł Jaszczerski

Przed nami przedostatni w tym roku maraton z cyklu World Marathon Majors. Po rekordowym Berlinie, światowa czołówka zawita do Chicago. Największą gwiazdą będzie sir Mo Farah, ale czy ma on największe szanse na zwycięstwo?

W tym roku pod względem poziomu zgłoszonych zawodników Chicago Maraton prezentuje się okazale. Na starcie stanie jedenastu zawodników poniżej 2:07:00. Dla przypomnienia rekord Polski Henryka Szosta wynosi 2:07:39. Po trzech latach przerwy organizatorzy przywracają pacemakerów, licząc na powrót maratonu w Wietrznym Mieście do najszybszych na świecie. Rekord trasy wynosi 2:03:45 i należy do byłego rekordzisty świata Denisa Kimetto. Natomiast od 2015 roku gdy zrezygnowano z tzw. zajęcy czasy zwycięzców oscylowały w granicach 2:10:00. W tej sytuacji o wygraną powinni walczyć najszybsi zawodnicy legitymujący się życiówkami w granicach 2:04-2:06.

Jednym z nich jest ubiegłoroczny zwycięzca Gallen Rupp. Po nieudanym występie w Bostonie wiosną 2018, pojechał na Maraton Praski, wygrywając go z czasem 2:06:07. Co jest obecnie jego najlepszym wynikiem. Ciężko powiedzieć w jakiej jest teraz formie. Od maja wystartował tylko w jednych zawodach, a było to 10 mil 2 września w holenderskim Tilburg. Rupp dobiegł trzeci z czasem 46:24, było to dla niego raczej przetarcie niż bieg na maksimum możliwości.

Mo Farah będzie chciał pokazać, że cały czas się rozwija po przejściu z bieżni na biegi uliczne. Tegoroczny maraton w Londynie był dopiero jego drugim startem na królewskim dystansie i pierwszym po czteroletniej przerwie. Mo dopiero zaczyna swoją przygodę z maratonem. Jego najlepszy czas wynosi 2:06:21. Natomiast ostatni półmaraton w Newcastle, wskazuje na to, że Farah jest w dużym gazie. Wygrał go po raz piąty z bardzo dobrym wynikiem 59:26. W jego przypadku możemy liczyć na występ w okolicach 2:04-2:05.

Nie zabraknie również zwycięzców poprzednich edycji. Na liście znajdziemy Dicksona Chumbe, który wygrał w 2015, a w 2014 roku ustanowił swój rekord życiowy 2:04:32, przecinając metę Chicago maratonu na trzecim miejscu. Pojawi się również triumfator z 2016 roku Abel Kirui, legitymujący się życiówką 2:05:04.

Na kogo jeszcze warto zwrócić uwagę? Najlepszy rekord spośród elity posiada Mosinet Geremew z Etiopii 2:04:00. Dwudziestosześcioletni biegacz z Afryki, uzyskał ten czas podczas maratonu w Dubaju 26 stycznia 2018. Ostatni start zaliczył w Buenos Aries, wygrywając tamtejszy półmaraton w czasie 59:48.

Zobaczymy także Yukiego Kawauchiego, który został gwiazdą ostatniego maratonu w Bostonie. W bardzo trudnych warunkach, chłodzie i deszczu pokonał afrykańskich biegaczy, wygrywając z czasem 2:15:58. Na uwagę zasługuje fakt, że Kawauchi nie jest zawodowym biegaczem. Na co dzień pracuje w japońskim rządzie i słynie ze startowania w wielu maratonach. W tym roku przebiegł już sześć. Większość kończy z czasem w granicach 2:10-2:15, a swój rekord życiowy ustanowił w 2013 roku w Seulu 2:08:14.

Trasa w Chicago sprzyja szybkiemu bieganiu. Pierwsza połowa może być pokonana nieco szybciej przez zawodników, występuje więcej zabiegów w porównaniu do drugiej części. Po przebiegnięciu półmaratonu biegacze napotkają kilka podbiegów, zwłaszcza podczas ostatnich dziesięciu kilometrów. Mimo wszystko nie są to duże utrudnienia. Jeśli pacemakerzy podyktują wysokie, równe tempo jest szansa na wynik około 2:04-2:05, a może nawet 2:03. Faworytem do zwycięstwa wydaje się być Etiopczyk Geremew, ale Rupp i Farah nie są bez szans. Biorąc pod uwagę, że nadal są na początku swojej maratońskiej przygody, powinny poprawić swoje najlepsze rezultaty. Jestem zdania, że przy biegu biegu z dyktowanym tempem, waleczny Japończyk nie powtórzy wyczynu z Bostonu. Jednak jeśli pojawią się ciężkie warunki, zacznie mocno wiać lub będzie padać deszcz, automatycznie przesunie się do grona faworytów. Nowego rekordu świata nie powinniśmy się spodziewać, ale biegi z udziałem Mo Faraha są zawsze emocjonujące.

41 Chicago Maraton startuje o godzinie 12:30 polskiego czasu.

Jedna myśl na temat “41 Chicago Maraton Czy Farah zbliży się do Kipchoge? – Paweł Jaszczerski

Dodaj komentarz