Nocna Dycha Gdańsk – Wykorzystać formę (zapowiedź) – Paweł Jaszczerski

Zaczynam ostatni okres startowy. Po miesiącu przerwy nadszedł czas ponownie zmierzyć się z granicą 36 minut na 10 km. Oczekiwania wysokie, forma jest, trzeba tylko odpowiednio ją wykorzystać. Czy Gdańsk tym razem okaże się szczęśliwy?

Jest to pierwsza edycja Nocnej Dychy czyli biegu towarzyszącego AmberExpo Półmaratonowi, która odbędzie się dzień wcześniej 27 października. Początkowo start był zaplanowany na godzinę 18:00, ale ze względu na derby Trójmiasta w piłce nożnej o tej samej godzinie zawody przeniesiono na 23:00.

Tak późna pora będzie swego rodzaju dodatkowym wyzwaniem. Bardzo rzadko biegam w takich godzinach. Na pewno kofeina będzie moim kompanem, aby pobudzić się przed startem. Dodatkowo należy zjeść coś sprawdzonego. Układ pokarmowy jest bardzo wrażliwy podczas godzin nocnych. Na pewno odpowiednim rozwiązaniem są lekko strawne węglowodany.

Wybrałem Nocną Dychę z kilku powodów. Jesienią często mocno wieje, a wieczór jest porą dnia kiedy jest on zdecydowanie mniejszy. Trasa nie jest wymagająca co jest dodatkowym atutem podczas walki z czasem. Dodatkowo okres dwóch tygodni do Biegu Niepodległości jest wystarczający, aby w pełni się zregenerować i ponownie walczyć.

W porównaniu do poprzednich startów taktyka jest prosta i nieskomplikowana. Zaczynam spokojnie w 3:36 min/km, tak aby przez pierwsze dwa kilometry nie doprowadzić do zakwaszenia organizmu. Co zwykle odbija się w końcówce mocnym kryzysem. Następnie utrzymuję tempo 3:33 – 3:35 min/km, a ostatni biegnę ile sił w nogach. Wierzę, że to ostatecznie przyniesie czas poniżej 36 minut na mecie.

Podczas ostatniego miesiąca od Biegu Malinowskiego, obniżyłem kilometraż o około 20% – 25%. Moim głównym problemem podczas zawodów był brak całkowitej regeneracji po okresie przygotowawczym. Zachowałem jednocześnie wysoką jakość akcentów, na bieżąco reagując i przy gorszym dniu, potrafiłem odpuścić jedną, dwie serie lub przebiec kilka kilometrów mniej. Treningi pokazują, że forma jest. Muszę to tylko wykorzystać i być przygotowanym mentalnie na nadchodzący wysiłek. Na pewno się nie poddam i nie zapominam w tym wszystkim jak piękne jest bieganie i ile wnosi radości w moje życie.

Znajdziesz mnie również na:

https://m.facebook.com/pjbiegaczzpasja/

https://www.instagram.com/jaszczer/

Dodaj komentarz