“Najlepszy”. Taki tytuł ma film o Jurku Górskim i patrząc na jego osiągnięcie, nazwa filmu nie jest na wyrost. Człowiek ten z całkowitego dna, czyli z bycia narkomanem osiągnął Mount Everest triathlonu, wygrywając Podwójnego Ironmana w Stanach. Choć premiera filmu odbędzie się dopiero w listopadzie, można go było obejrzeć na festiwalu filmowym w Gdyni.
Przede wszystkim reżyser Łukasz Palkowski bardzo ciekawie podszedł do tematu filmu. Nie chciał stworzyć typowej biografii, a jak czytamy w jednym z wywiadów “To jest film inspirowany biografią. Umówiłem się z Jerzym, że zrobimy cudzysłów. Jemu będzie łatwiej przyjmować rzeczy, które ja zmienię w jego historii, a ja będę miał większą swobodę w opowiadaniu tej historii.”
Dlatego wiele postaci w filmie to tak naprawdę zlepek paru osób. Warto tu zaznaczyć, że aktorzy stanęli na wysokości zadania, począwszy od Jakuba Gierszwała grającego Jurka Górskiego, który w obu swoich wcieleniach, zarówno jako narkoman, a później “Ironman”, jest bardzo przekonywujący, po przez kobiety życia głównego bohatera, terapeutów w Monarze i działaczy sportowych. Dialogi są świetnie napisane, film się nie nudzi ani przez chwilę, akcja płynnie przechodzi, a pojawiający się humor sprawia, że “Najlepszego” chce się oglądać.
Podsumowując, przytoczę tekst Jurka Górskiego, który najlepiej określił ten film “To nie jest film o narkomanie ani o sporcie. To film o tym, że w każdej trudnej sytuacji naszego życia zawsze jest szansa spróbować, podnieść się i powalczyć”
Dlatego w chwilach, gdy będziemy naprawdę na dnie, pamiętajmy, że zawsze jest szansa na to, żeby się odbić i wyruszyć na szczyt.