Czego nauczył mnie ten niezwykły koronawirusowy sezon triathlonowy?

Ten sezon był dość zaskakujący. Normalnie pierwsze starty rozpoczynają się w maju, a kończą się w połowie września. W tym roku pierwsze zawody odbyły się dopiero w połowie lipca. Sezon na dobre rozpoczął się w sierpniu i był to dość intensywny czas. Organizatorzy zawodów albo odwołali starty, albo przenieśli imprezy na czas sierpień/lipiec. Spowodowało to, że zawodów było dość dużo w krótkim okresie czasu. Ja swój pierwszy start zaliczyłem dopiero w połowie sierpnia, gdzie wystartowałem w Chełmży na 1/4 triathlonu (relację z tym zawodów możecie przeczytać tutaj). Drugi start zaliczyłem na początku września w Malborku, gdzie również zaliczyłem ćwiartkę (relacja z zawodów). Oba starty były bardzo udane, poprawiłem życiówkę. Mimo, że startów było mało to dużo się nauczyłem.

 

Powinniśmy cieszyć się i doceniać każde zawody

Pisałem już o tym przed sezonem. W tym roku zawodnicy mniej patrzyli, czy w pakiecie jest koszulka z dobrego materiału, czy posiłek w czasie pasta party jest dobrze przyprawiony albo czy trasa jest szybka  . Każdy cieszył się, że może startować. Tak samo ja byłem mega podekscytowany tymi zawodami. Bardzo się cieszyłem, że w końcu mogę wystartować. Miałem wielką radość przed zawodami, w czasie zawodów i po zawodach. Była to taka prawdziwa radość jak w czasie pierwszego startu.. Dodatkowo im większy mam z tego fan tym lepsze mam wyniki.

 

Calmess is king

W Chełmży byłem dość mocno pobudzony przed startem. Wstałem dość wcześniej i próbowałem się pobudzić dwoma kawami i żelem z kofeiną. Spowodowało to, że byłem bardzo niespokojny przed startem, po pływaniu miałem długo dość wysokie tętno i czułem niepokój. W Malborku starałem się mocno wyciszyć przed startem. Wypiłem jedną kawę, byłem spokojny starałem się jak najbardziej skupić się przed startem. Myślę, że dzięki temu miałem większego powera w czasie zawodów.

Trenażer to najlepszy sposób na poprawę czasu

Trenażer nabyłem od Maćka w listopadzie. Jednak muszę przyznać, że do marca jeździłem na nim tylko paręnaście razy. Kiedy zaczęła się kwarantanna zacząłem na nim regularnie śmigać. Nie mogłem biegać ani pływać, więc został tylko trenażer 😀  Zacząłem na nim jeździć z aplikacją Zwift, a także oglądałem Netliksa. Muszę przyznać, że bardzo zaprzyjaźniłem się z trenażerem. Jazda na nim sprawia, że możemy zrobić o wiele mocniejszy trening. Jest bezpieczenie, możemy spokojnie kręcić nie myśląc o tym, że może nas potrącić samochód. Poza tym na trenażerze, kręcimy cały czas co sprawia, że godzina na trenażerze to odpowiednik 1,5 godziny na dworze. Możemy także skupić się na odpowiednich zadaniach treningowych czyli np.  5x5min z odpowiednią mocą. Na trenażerze łatwiej to zrobimy niż na dworze gdzie mamy światła, skręty, ruch uliczny itp. Efekty jazdy na trenażerze widziałem już w Chełmży, gdzie poprawiłem życiówkę na dystansie 45km o 4min – (1:14:04). W zeszłym roku w Elblągu miałem 1:17:55. Zaznaczę, że tam też pojechałem bardzo dobry rower. 3 tygodnie później w Malborku miałem podobny czas 1:14:23. Jednak wpływ na to miała też jeszcze jedna rzecz…

 

Czysty rower to szybszy rower

Dużo mocy tracimy na brudnym rowerze. Szczególnie napęd powinien być dokładnie wyczyszczony i nasmarowany. To drobna rzecz, a o wiele szybciej nam się pojedzie. Również zachęcam aby raz w roku oddać rower na kompleksowy serwis. Ważne jest aby sprawdzić cały rower, powymieniać zużyte elementy, wyregulować wszystko i wyczyścić. Te 100-200zł sprawią, że nasz rower będzie jak nowy, a przede wszystkim szybszy.

Waga ma znaczenie

W tym sezonie dość mocno schudłem. Wzięło się to z diety, a także z chodzenia do pracy na pieszo. Obecnie ważę ok. 70kg i czuje się świetnie jest to połączenie lekkości i siły, dzięki czemu ma to też wpływ na lepszy wynik.

 

Teraz czas skupić się na bieganiu. Chciałbym wystartować w biegowych zawodach, ale zobaczymy jak będzie sytuacja z koronawirusem. Jakby co wskakuje na trenażer i jeszcze bardziej poprawię jazdę na rowerze w przyszłym sezonie 😉

Dodatkowo przypominam, że rozpoczęliśmy współpracę z ALE

Dla wszystkich naszych sympatyków mamy przygotowany specjalny kod promocyjny, który obniża wszystkie nieprzecenione produkty o -20%

Nasz kod to oczywiście: invictus3city

Kod możecie wprowadzić na dwa sposoby. Albo wpisać na końcu zamówienia w koszyku, albo aktywować kod na zalogowanym koncie poprzez poniższy link

 

 

 

 

Dodaj komentarz