Piątka to jeden z moich najbardziej ulubionych dystansów na zawodach. W tym roku były to głównie biegi Parkrun, ale w końcu udało mi się wystartować na ulicy i to z całkiem niezłym rezultatem.
Do Bydgoszczy dotarłem o godz 9:40, odebrałem pakiet. Następnie przebrałem się w strój na rozgrzewkę i o 10:10 już truchtałem. O rozgrzewce nie będę za wiele pisał bo z reguły wygląda tak samo – kilka kilometrów truchtu oraz przebieżki. Zwykle kończę ją w momencie gdy uznam, iż jestem w pełni przygotowany do czekającego mnie wysiłku. Zajęło mi to 30 minut po czym wróciłem do samochodu, włożyłem na siebie startówkę i udałem się w miejsce startu. Warunki były w miarę przyzwoite, głównym utrudnieniem był wiatr oraz dość wysoka temperatura jak na tą porę roku 22 stopnie.
Ze spokojem czekam na wystrzał startera, którym był znany polski tyczkarz Paweł Wojciechowski. Punktualnie o 11 rozpoczęła się rywalizacja. Początek chciałem pobiec zachowawczo, aby nie doświadczyć popularnego na piątce zgonu na ostatnim kilometrze. Tempo w okolicach 3:25 min/km. Z jednej strony czułem się dobrze kondycyjnie, a zdrowiej czułem, że moje nogi nie pracują na najwyższych obrotach. Postanowiłem sie rozluźnić i dostosować tempo do aktualnej dyspozycji. Przede mną biegło kilku biegaczy do których stopniowo się zbliżałem pomimo tego, iż moje tempo delikatnie spadło.
Pierwsze 2.5km prowadziło delikatnie w dół za wyjątkiem jednego wiaduktu. Na połówce ostry nawrót i rozpoczął się bieg pod wiatr, a profil trasy nieustannie się wznosił. Solennie zbliżałem się do kilku biegaczy co było jedynym czynnikiem, który pomógł mi zmobilizować nogi do większego wysiłku. Na 4 km było dosyć ciężko, starałem się przyspieszać, ale nie miałem energii w nogach. Na ostatnim kilometrze nieco przyspieszyłem i awansowałem o dwie pozycje choć mięśniowo nie było lekko.
Finalnie dobiegłem na 17 pozycji, uzyskując czas 17:38. Co jest zarazem moim najlepszym rezultat na 5 kilometrów w tym roku. Bardzo się cieszę z osiągniętego wyniki, a do życiówki zabrakło niewiele bo tylko 13 sekund. Przede mną teraz finał sezonu w Elblągu podczas Biegu Niepodległości. Skupiam się na ostatnich treningach, aby ugrać jeszcze coś na ostatnich zawodach.
Znajdziesz mnie również na: