Droga Janka do Ironmana #2

Droga Janka do Ironmana #2

Druga część mojej drogi do Ironmana z podsumowaniem grudnia. Do zawodów zostało 7 miesięcy. Jest to dużo czasu, ale jak wiemy, czas szybko płynie i jestem przekonany, że ten okres minie w mgnieniu oka.

Link do mojego poprzedniego wpisu Droga Janka do Ironmana #1

Zacznę od tego, że grudzień w moim wykonaniu był zazwyczaj bardzo słaby. Zazwyczaj po Biegu Niepodległości odpuszczałem treningi. W tym okresie szybko robi się ciemno, jest daleko do zawodów, więc motywacja od zawsze była dość mizerna. W tym nadzwyczajnym roku było inaczej i muszę przyznać, że w grudniu trochę się poruszałem. Ogólnie zrobiłem 23 godziny treningu. 7h  jazdy na trenażerze i 16h biegania.

Jeśli chodzi o trenażer, to po prostu jeżdżę. Chcę nabijać godziny, kręcąc kilometry, które przygotują mnie do mocniejszej jazdy. Czasem biorę udział również w różnych wspólnych światowych treningach, ab urozmaicić treningi, ale są one dość umiarkowane. Dodatkowo, od czasu do czasu robię dłuższe odcinki w drugim zakresie, czyli ok. 2,8 -3,2 W/kg.

Jeśli chodzi o bieganie, to w takiej kondycji w grudniu jeszcze nie byłem. Starałem się w każdym tygodniu zrobić jeden trening, trochę mocniejszy, albo interwały, albo drugi zakres. Wykonałem parę fajnych treningów:

4×1,5km w tempie po 4:00-4:05min/km w przerwach 3min truchtu

4x800m w tempie po 3:40-3:45min/km w przerwach 1min truchtu, 2min przerwy i potem 2km po 4:05, 2min przerwy i 1km po 3:55

17km w tym 3 razy 1,5km po 4:05min/km

Do tego staram się biegać dłuższe wybiegania, a także po prostu zwykłe krótkie easy.

Podsumowaniem miesiąca jest mocna dycha, którą zrobiłem wraz z Tomkiem w średnim tempie 4:04. Tak szybko w grudniu dawno nie biegałem. Więc czuję się teraz w dobrej dyspozycji i myślę, że będzie coraz lepiej 😉

Przyznaję się, że zaniedbałem ćwiczenia core, ale obiecuję poprawę w przyszłym miesiącu!

Plany na styczeń:

Chciałbym utrzymać podobne treningi jak w grudniu i przygotować się na mocniejsze treningi w lutym, gdzie chciałbym budować mocną bazę. Dodatkowo, jeszcze raz planuję przeczytać książkę Biblia Triathlonisty, aby w oparciu o nią przygotować sobie dobry plan.

Dodaj komentarz