Droga Janka do Ironmana #3

Nim się obejrzałem minął styczeń i do startu zostało już tylko pół roku. Zastanawiałem się czy pisać ten wpis bo za dużo się nie działo w poprzednim miesiącu. Jednak jak obiecałem, że będę pisać co miesiąc to oczywiście stwierdziłem, że napiszę parę zdań.

Tak jak zapowiadałem, styczeń minął na spokojnych treningach. Oczywiście zgodnie z tradycją 1 stycznia przebiegłem 20km. Łącznie w ubiegłym miesiącu, przetrenowałem tylko 22h. 9h na trenażerze i 13h biegania. Wiem, że nie jest to dużo, ale i tak jest to więcej niż w zeszłych latach o tej porze roku. Przyznam się szczerze, że w tym okresie jest mi ciężko zmobilizować się na trening. Dalej nie odwiedzałem basenów, gdyż wolę się chronić przed wirusem. W styczniu nagle spadł śnieg i dopasowałem treningi do panujących warunków. W sumie poczułem się jakbym był na obozie w górach zimą 😉 Nie starałem się biegać szybkich treningów kiedy widziałem, że na chodnikach jest ślisko i niebezpiecznie. Najważniejsze w przygotowaniach jest dla mnie bezpieczeństwo, aby nie doznać żadnej kontuzji, ani nie zachorować. Tak samo miałem kiedy temperatura spadła do -13 stopni. Na siłę nie szedłem na trening, bo wiedziałem, że łatwiej zachorować. Jednak z drugiej takiej warunki śnieg można wykorzystać do budowy siły biegowej.

Staram się jeździć coraz więcej na trenażerze, choć nie ukrywam, że nie to łatwe 😉 Na szczęście jest Zwift i sporo filmów do oglądania, które powodują, że jazda choć trochę jest przyjemniejsza i szybciej mija. Co ciekawe cały czas trzymam dobrą wagę około 71kg.

W lutym planuję zwiększyć kilometraż, na pewno będę robił więcej długich wybiegań, również chcę spędzać więcej czasu na trenażerze, aby budować dobrą bazę pod dalsze przygotowania. Oczywiście pogoda będzie to wszystko weryfikować, jeśli warunki będą słabe i łatwo będę mógł zachorować to będę mniej trenował. Cały czas nie ma zawodów, jednak liczę, że niedługo organizatorzy będą mogli je organizować. Może uda się w marcu wystartować? Chętnie pobiegłbym w jakimś trailowym maratonie 😉

W mojej drodze oczywiście wspiera mnie producent najlepszych suplementów ALE. Pamiętajcie, że macie tam rabat -20% z naszym kodem invictus3city

Dodaj komentarz